Gdyby pasażer mógł zestawić obraz polskich kolei w roku 2000 ze stanem z dnia dzisiejszego doznałby ogromnego zaskoczenia jak w ciągu 10 lat można zniszczyć tak wiele. Miłośnika kolei czekałby szok, albowiem na każdym polu: taboru, linii, połączeń, szybkości PKP poniosły porażkę. Wyjąwszy 10 (dziesięć słownie) nowych lokomotyw i kilkadziesiąt szynobusów (za pieniądze podatników) nic nowego nie pojawiło się na polskich torowiskach. Jak na ironię powiększyły się stany osobowe administracji w namnożonych spółkach PKP i powiększyły karuzele stanowisk. Niczym w czasach caratu najprostsza rzecz wymaga tysiąca podpisów i papierków, z tą tylko różnicą, że słowo cara było w stanie to odwrócić. W Polsce indolencja ministra Grabarczyka pogłębia tylko chaos i ośmiesza jego trwanie wbrew kolejnym kompromitacjom w dziedzinie kolejnictwa jak i drogownictwa.
Zgodnie z kolejowymi opóźnieniami w dziale ciekawostki zamieszczamy tabelę odjazdów ze stacji Kraków Główny. W okresie świąteczno-noworocznym i tak pociagi nie dotrzymywały żadnych rozkładów z rozmaitych powodów m.in. tego, że były zbyt krótkie.
Z najważniejszych zmian w województwie małopolskim należy wymienić
2011-01-03
mouset