Nowości i ogłoszenia

Czerwiec miesiącem cięć w komunikacji miejskiej, a wrzesień jej zmian cz. 2

 

   W poprzednim odcinku opisaliśmy przymiarki do otwarcia estakady i związanych z tym zmian tras. Najbardziej prawdopodobny wariant w skrócie zawiera: 1) skierowanie linii 9 i 50 na estakadę i ulicę Kotlarską z pominięciem Starowiślnej, 2) skierowanie linii 23 do Płaszowa estakadą, 3) zlikwidowanie linii 11, a po części jej trasy puszczenie linii 7 do Dworca Towarowego przez Westerplatte, 4) skierowanie linii 19 do tunelu, a dalej przez Grzegórzecką i po swojej trasie. Linia 7 kursowałaby cały dzień, a 19 co 10 minut. Bilans brygad to zaoszczędzone trzy na 9, 23 i 50 oraz pięć z 11, a po stronie kosztów jedna na linii 7 i cztery na 19, przy czym wozokilometry na linię 7 rozpisane na cały dzień.

 

   Drugie miejsce, które się zmieni we wrześniu to rejon SKA Kraków Główny - Kraków Balice. Kolej będzie obsługiwać spory kawałek miasta, albowiem obsłuży przystanki w Łobzowie, Bronowicach, Mydlnikach i Olszanicy. Mieszkańcy Łobzowa i Bronowic mający blisko do nowych przystanków powinni być zainteresowani tym środkiem transportu, a zwłaszcza kursami do Wieliczki, którymi z wspomnianej estakady będzie można kontynuować podróż do południowych dzielnic miasta. O wiele większe zainteresowanie powinno być w Mydlnikach, gdzie oprócz przystanku przy ulicy Zakliki, będzie także postój handlowy przy Uniwersytecie Rolniczym. Jeżeli tylko uczelnia, a przede wszystkim organizator komunikacji będą promować podróż szynobusem z centrum, Łobzowa oraz Płaszowa to istnieje duża szansa na poprawę komunikacji w tym rejonie.

 

   Kolej być może w niewielkim stopniu odciąży linię 130, ale będzie to znikoma rola. Ma natomiast duże szanse polepszyć komunikację w rejonie Mydlnik oraz niewielkiej części Olszanicy, no i oczywiście na samym lotnisku. Wyniki pomiarów na linii 292 pokazują jasno, że po otwarciu połączenia kolejowego na pewno nie powinny jej obsługiwać autobusy przegubowe. Kolejna rzecz to kursy do lotniska, nie powinny być częstsze niż raz na godzinę, a pozostałe wykonane jako linia 192 do ronda w Chełmie. Zgranie z linią 152 nie powinno być trudne, a wskazane też byłoby, aby linie 192/292 nie kursowały do dworca. W Mydlnikach, gdyby oferta kolejowa przyjęła się, można pomyśleć o skróceniu linii 439, której zaoszczędzone wozokilometry mogą poprawić sytuację np. na nowohuckim odcinku lub punktualność jej jak i 139.

 

   W sprawie komunikacji w zachodniej części Zwierzyńca nie podjęto jeszcze żadnych planów. Zapewne dlatego, że oficjalnie nic nie wiadomo. Bierna postawa rad dzielnic VI i VII oraz brak perspektywicznego myślenia ze strony Kolei Małopolskich (wszak pasażer dla kolei to koszt i kłopot) jak i organizatora krakowskiego transportu zaowocują zapewne tym co zwykle czyli marnotrawstwem. A szkoda, bo chyba w walce o czyste powietrze powinny obowiązywać priorytety.

 

   Miło nam także poinformować, że nadrabiając cywilizacyjne trendy, można polubić nasz klubowy profil na facebooku.

2015-04-20

mouset