Nowości i ogłoszenia

Podsumowanie roku 2011

Mamy już trzeci dzień Nowego Roku, na pewno będzie obfitował w wydarzenia w krakowskiej i nie tylko komunikacji. Już pojawiła się informacja o imporcie wagonów tramwajowych c6 z Utrechtu, tramwaj dotrze do Kampusu UJ, przyjadą kolejne solarisy, a i w tramwajowym taborze nie będzie brakowało nowych typów pojazdów. O tym będziemy pisać przez najbliższe 363 dni. Dziś popatrzymy na ubiegły rok.

   Dla krakowskiej infrastruktury najważniejszym wydarzeniem było powiększenie długości sieci tramwajowej o niespełna dwukilometrowy odcinek od Kapelanki do końcówki dla tramwajów dwukierunkowych na wysokości starej pętli na Ruczaju. Uruchomienie linii dzień przed końcem roku zapisuje 2011 jako kolejny w rozwoju komunikacji tramwajowej w Krakowie.

   Tabor tramwajowy też znacząco się odmienił. Do ruchu wprowadzono 18 wagonów EU8N, kilka GT8S, trzy N8S oraz dziesięć składów E1+c3 powstających z dotychczas jeżdżących E1 solo (#136-139 oraz 142-145, 111 i 147) do których dołączono po przenumerowaniu i odświeżeniu jeżdżące doczepy c3 (dotychczasowe 575 -581), których wagony motorowe przemalowano i zmodernizowano łącząc z podobnie przebudowywanymi doczepami c3 z importu 2010/2011. Pierwszą z nich: #571 połączono z solistą #111. Taki zastrzyk używanego taboru poskutkował kolejnymi odstawieniami stopiątek.

   Wagony GT8S i EU8N debiutowały m.in. na liniach "3", "4", "9", "10", "13", a ostatnie dwa dni roku "12" (wraz z N8S) i "18". Składy praktycznie zniknęły z "dziewiątki" w mijającym roku, aby znów z powodu zatrudnienia dwukierunkowców na Ruczaju na nią powrócić.

   Park autobusowy również odmłodniał. Wiosna należała do mercedesów, gdy w marcu pojawiło się 8 mercedesów O530 (#DO211-218), a miesiąc później taka sama liczba przegubowych odpowiedników (#DC523-530). Wiosenne zakupy zakończyły eksploatację ostatnich neoplanów N4020 oraz jelczy M121MB z pierwszej serii (#DJ601-620) a także jednego M181MB, wozu DD425. Następnie rozpoczęło się odstawianie kolejnych scanii CN113ALB, które osiagnęło apogeum po dostarczeniu 13 osiemnastometrowych solarisów dla zajezdni Płaszów. Z eksploatacji, ku zaskoczeniu wszystkich, zakończyły dwie scanie OmniCity w wersji przegubowej, a dwie krótkie oraz dwie CLL wytypowano do odstawienia. Z kolei zajezdnia Bieńczyce wzbogaciła się o midibus Autosan M09LE SanCity, który otrzymał #BA113.

   Organizacja komunikacji również przyniosła zmiany. Niestety głównie negatywne. Najpierw w skandaliczny sposób, nie licząc się ze zdaniem pasażerów oraz dzielnic zawieszono i zlikwidowano linię tramwajową "12". Koniec wakacji oznaczał też koniec linii "103" i "136" oraz skrócenie o połowę "163", a także rozliczne ograniczenia częstotliwości kursowania. Powołano linię "183" łączącą Bieżanów ze Złocieniem. Sporo zmian odnotowano też w komunikacji aglomeracyjnej. Wszystkie ograniczenia wynikały z braku pieniędzy w kasie miasta, posiadającego dwa nowe stadiony, ale bez praw do organizacji meczów Euro 2012. Jak jednak jest bogate świadczył rozmach projektów reformy zbiorkomu pod szumną nazwą remarszrutyzacji. Podobnie jak Euro zakończy się on wielką klapą.

   Poza Krakowem także widać sporo pozytywnych zmian. Z ośrodków utrzymujących komunikację miejską znaczne zmiany organizacyjne polegające na uporządkowaniu przede wszystkim struktur i finansów przeprowadzono w Chrzanowie i Olkuszu. Nowy tabor, głównie ze środków pomocowych zakupiono w Nowym Targu, Nowym Sączu i Tarnowie. Oprócz wspomnianych miast jeszcze Oświęcim, Kęty, Bochnia, Brzesko oraz Gorlice utrzymują przyzwoite sieci komunikacyjne, w pozostałych niepodzielnie rządzą busy. PKS-y zanotowały kolejny rok spadku pasażerów, likwidowane są kolejne połączenia lokalne, a majątki jak np. w Myślenicach czy Zakopanem są licytowane za długi.

   Komunikacja kolejowa w Małopolsce nie ma niestety świetlanej przyszłości. Urząd Marszałkowski zaprezentował jasne zdanie, że zainteresowany jest wyłącznie liniami, na których koszty pokrywane są w co najmniej 25%. Nie ma więc co się łudzić na przywrócenie ruchu na liniach z Chabówki do Sącza (może okazjonalne retro), z Żywca do Suchej czy Stróże - Biecz - Jasło, nie wspominając już o Wadowice - Spytkowice, Gorlicach czy szczucince. Chociaż tak naprawdę wystarczyłaby odrobina dobrej woli do uruchomienia jadących o normalnych porach dnia par pociągów z Żywca do Krakowa oraz z Biecza czy też Jasła do Tarnowa. Dzięki przewlekającemu się remontowi Ronda Ofiar Katynia zyskała kolej aglomeracyjna z Oświęcimia do Wieliczki.

   Jednak nadchodzące remonty linii 133 spowodować mogą odwrotny trend, chociaż w minionych 12 miesiącach remont linii 91 nie spowodował odpływu pasażerów z trasy Kraków - Tarnów - Rzeszów. Remontowano też od czerwca do października kryniczankę, kierując ruch na malownicze trasy z Rzeszowa do Jasła i dalej do Stróż. Niewyremontowane i nieczynne nadal są odcinki linii 95 Mydlniki - Batowice oraz łącznica Rudzice - Podgrabie po powodzi z 2010 roku. Blask odzyskał natomiast most kolejowy na Wiśle w Krakowie w ciągu linii 100, a na zdewastowanym odcinku od Płaszowa do Nadwiśla przywracany jest do ruchu główny tor. Trwa także przebudowa dworca głównego, wykonano kapitalną przebudowę peronu 1, 3 oraz części piątki. Prace modernizacyjne wykonano także na liniach 64 i 8 co pozwoliło na nieznaczne skrócenie czasu jazdy ekspresów do stolicy.

   Województwo zakupiło pięć nowoczesnych, czteroczłonowych ezt od PESY, oznaczonych jako EN77. Obsługują one pociągi do Zakopanego (Janosik i Kasprowy), do Krynicy i Sącza (Jaworzyna i Dunajec), aglomeracyjne oraz jadące do Tarnowa. Na tory po ponad rocznej przerwie powróciły lokomotywy ET42, niestety podjęto też decyzję o zlikwidowaniu całej serii ET40 odstawionej wcześniej w Tarnowskich Górach. W 2011 roku lokomotywy EP09 regularnie kursowały już nie tylko z pociągami do Warszawy, ale także do Łodzi, Poznania, Berlina i Szczecina po linii 133.

 

2012-01-04

mouset