Po MPK Kraków przyszedł czas na wakacyjny rozkład jazdy pociagów, którego uaktualnienie obowiązujące do 1 września zamieszczamy w dziale 'Ciekawostki'. Turystom spragnionych Tatr polecamy np. regio 'Janosik', wyjeżdża z Krakowa Głównego o 6.45, w Zakopanem jest "już" kilka minut po 10-ej, chociaż w piękne dni może sie okazać, że 3 godz. 20 minut śmierdzącym ezt jest lepsze niż oglądanie w zaduchu pól wokół zakorkowanej zakopianki. Cięcia oczywiście dotknęły nierentowne pociągi dalekobieżne, m.in. TLK Bieszczady, Warmia, Lubomirski, czy Ex Skłodowska-Curie. Zmuszonym dojeżdżać do pracy wypada życzyć cierpliwości, bo wskutek indolencji remontowej PLK czas jazdy do Trzebinii znów się wydłużył. Wydłuży się jeszcze, gdy tylko remont wreszcie się zacznie. Szkoda, że marszałek Sowa nie zauważa miejsc skąd ludzie chcieliby dojechać za wszelką cenę, a promuje coś co jest karykaturą podmiejskiej kolei (proszę obejrzeć ile ludzi zostaje w pociągu za stacją Chrzanów). Przy okazji, w obliczu budowy estakady dla KST nad stacją w Płaszowie likwidacja pociągów do Oświęcimia niewątpliwie wesprze idee dojazdu różnymi środkami zbiorkomu.
Remonty nie ominą też torowisk w Krakowie, w wakacje czeka nas podłączanie ulicy Lema oraz dojazdu do hali do alei Pokoju, z przebudową skrzyżowań przy Plazie i M1. Potem ruszy przebudowa ciągu Mogilska - Jana Pawła II, co nie wróży dalszej kariery linii 52. Na szynach pojawił się odnowiony skład z Podgórza #237+597, kolejnym uzupełnianym numerem przez nowopozyskane E1+c3 po przenosinach między zajezdniami będzie #131+591, który lada moment wyjedzie.
Linię 135 wydłużono kilka dni temu do ronda w dolinie Wilgi po wschodniej stronie centrum Jana Pawła II, obsługiwać będzie ją duży tabor, wzrośnie też liczba kursów w dni świąteczne. Popularność łagiewnickich świątyń rośnie od 20 lat, a miasto nadal nie ma pomysłu jak dowieźć tam ludzi starszych i schorowanych (jak na ironię w dawnym kościele przy Wroniej, obecnie kaplicy, odbywa się msza dla chorych). Może zamiast wozokilometrów wyrabianych przez 135 o 6 rano na rondzie, z którego i tak trzeba iść prawie kwadrans pieszo i innych doraźnych rozwiązań stworzyć linię z Łagiewnik obok SBM, przez końcówkę KST na Kurdwanowie do kościoła bł. Jana Pawła II, obsługiwaną taborem, którego wielkość i masa pozwolą na dojazd do samej światyni, a rozkład dostosować do rytmu nabożeństw.
Skierowanie krótkich pojazdów na linię 124 i 128 (SU12 i mercedesy O530 już pojawiały się wskutek łączeń, nowością jest scania CN94UB) zaoowocowało pojawieniem się przegubowych mercedesów na linii 501, na linii 502 z kolei pojawia się scania castrosua. Po otwarciu ofert w przetargu na pracę na wyznaczonych liniach do 2024r. najniższą cenę zaproponował Mobilis. Dotychczasowe doświadczenia z tym przewoźnikiem pozwalają na optymizm po wpadce z PTS w poprzednim, promującym ekologię, przetargu. Spółka zależna od krakowskiego MPK zaproponowała wyższą cenę. Zważywszy, że na podwykonawstwie przez podmioty kontraktowe, założone na potrzeby świadczeń, opiera się prawie cały system opieki zdrowotnej i efekty tego są mizerne, wskazane byłoby podpisanie umowy na wydanie tak dużej sumy publicznych pieniędzy z niezależnym operatorem.
W nadchodzący weekend zainauguruje działalność po raz kolejny Krakowska Linia Muzealna. Jak zawsze w każdą niedzielę zabytkowe wagony tramwajowe wykonają spod swojej siedziby na ul. Wawrzyńca po trzy kursy do pętli w Cichym Kąciku i dwa do Kopca Wandy. W wybrane dni pojawią się także autobusy, tym razem na nieistniejących już marszrutach pospiesznych. Na pierwszy rzut pójdzie dawna linia B z Cracovii do Kombinatu w najbliższą niedzielę, potem zobaczymy jeszcze autobusy w dniach 21 lipca, 15 i 31 sierpnia, tramwaje kursować będą aż do 22 września. Szczegóły na stronie http://muzealna.org
2013-06-23
mouset