Nowości i ogłoszenia

Kosocice w Potrzasku


     Niespełna miesiąc temu podczas ferii zimowych rozpoczął się zgoła niepozorny remont, ale jakże dotkliwie obnażający braki w infrastrukturze krakowskiej metropolii. Zamknięto w celu kompletnej przebudowy ulicę Cechową w newralgicznym miejscu pomiędzy kościołem w Piaskach Wielkich a skrzyżowaniem z Łużycką. Z dnia na dzień wiele osób przekonało się jak wygląda codzienność na ulicach: Bochenka, Podedworze, Droga Rokadowa, Obronna i wiele innych, które na 4 miesiące posłużą za tranzyt pomiędzy Kurdwanowem i Nowymi Piaskami a Kosocicami, Rżąką i Wieliczką. Na dobrą sprawę najlepszym objazdem Cechowej jest aktualnie... A4. Wspomniane uliczki w większości pozbawione są chodnika oraz jakiejkolwiek namiastki pobocza, przy mijaniu się dwóch samochodów pieszy musi salwować się ucieczką. Częste są otarcia aut o siebie, choć na ulicy Bochenka piesi są bezpieczni to - pomimo wyznaczenia objazdu - wolno tu parkować nadal na jezdni co wymusza jazdę po przeciwnym pasie ruchu, przy jego naprawdę dużym natężeniu. Siłą rzeczy wspomniane fakty sprawiły, że nawet najmniejsze pojazdy MPK nie mogły tamtędy pojechać.


    Trasy objazdowe poprowadzono dosyć karkołomnie. Linia 107 kursuje z płaszowskiego dworca Malborską, a następnie od Nowosądeckiej objeżdża cały Kurdwanów by dotrzeć w rejon zamkniętego skrzyżowania Cechowej z Łużycką. Linia kursuje w takim kierunku jak opisaliśmy, zatem zainteresowani nią mieszkańcy są obsłużeni na końcu, podróżując prawie kwadrans dłużej. Skrócone 107 obsługują autosany. Do Soboniowic zamiast 107 dociera 707, które jedzie z Bieżanowa Potrzasku po trasie 133 do kościoła w Piaskach Wielkich, a następnie ulicą Niebieską po trasie 107 dociera do soboniowickiej pętli. Krótsza wersja tej relacji: Potrzask - Piaski Wielkie ponumerowana jest jako 733. Dodatkowo obie linie mają kursy skrócone do Nowego Bieżanowa Południe, gdzie kierowcy mają przerwę socjalną. Sam 133 kursuje w wersji Łagiewniki - Kurdwanów i o dziwo powróciły nań autobusy 12-metrowe i to przeznaczone do wycofania jelcze M121MB. Konieczność realizowania dowozów do szkół (osiedla Kosocice, Piaski Wielkie, Rajsko, Soboniowice są pozbawione publicznych placówek) wymusiła powstanie kadłubowej, kilku- kursowej linii 769, która zmierza z Soboniowic identycznie jak 707, ale pod prokocimskim szpitalem jedzie dalej jak linia 204 przez Kozłówek, Piaski Nowe, Kurdwanów i kończy bieg przy pętli na Stojałowskiego. Podobnie jak w wypadku 107 kursuje tam autosan. Linia cieszy się sporą popularnością, bo w przeciwieństwie do 707 ma zdecydowanie lepsze możliwości przesiadki.


     Zarządca infrastruktury komunalnej chyba niezbyt - pomimo wspólnej nazwy - współdziała ze swoim transportowym odłamem. Chyba nie zauważono jak duży obszar miasta zostaje pozbawiony przyzwoitej komunikacji zbiorowej. Skoro na Piaskach Wielkich jest cały układ ulic jednokierunkowych m.in. Gwarna i Tuchowska to należało zrobić tymczasowy ruch jednokierunkowy na Łużyckiej od ostatniego przystanku do skrzyżowania z Cechową i od tego skrzyżowania do posesji pod nr 100, albo na tym ostatnim odcinku. Wówczas bez trudu do Kurdwanowa docierałby autobus linii 469, choć raczej bez autobusów przegubowych. Zważywszy że i tak 18-metrowce na tej linii wystawiane są przez MPK wg własnego widzimisię to lepszy byłby taki kompromis zapewniający autobus do centrum, choć 12-metrowy. Aktualnie na Tour de Kurdwanów w wykonaniu linii 107 chętnych brak. Po najprostszej linii od przystanku Nowosądecka pasażerów czeka spacer ponad 2 kilometrowy. Rozbudowa Piasków Nowych podobnie jak Reduty czy sąsiedniego Kozłówka nie brała pod uwagę mozliwości kursowania komunikacji zbiorowej. I to wszysko w mieście duszącym się od smogu. Miejsce linii 164 do zakończenia jazdy winno znajdować się pod szpitalem świętego Rafała. Wówczas pętla w Piaskach Nowych służyłaby np. linii 107, która wskutek indolencji dzielnicy X, lobbingu działkowiczów i rzekomych potoków pasażerskich marnuje pieniądze kursując przez Malborską. Kuriozalna trasa zastępcza na obecne 4 miesiące jest tylko bezsensownym wydawaniem pieniędzy. Ta sytuacja pokazuje też, jak ważna z punktu widzenia urzędników jest linia 469. Nagle stało się nieważne zapewnienie komunikacji dla setek osób zamieszkałych przy Bochenka. Zamiast zorganizować ruch (można też dopuścić tylko autobusy do przejazdu newralgicznego skrzyżowania) skupiono się na zapewnieniu dla znikomej liczby chętnych autobusu na Malborskiej.

 

   Porównując inne skomplikowane skrzyżowania np. na Kuźnicy Kołłątajowskiej czy starą pętlę w Opatkowicach, albo planowane uruchomienie komunikacji na wiadukcie w ciagu ulicy Reduta to sytuacja na Cechowej u zbiegu z Łużycką jest naprawdę komfortowa. Bez problemu jest tam miejsce na autobus 12-metrowy, parkują samochody wykonawców, nawracają tzw. wanny z materiałami sypkimi, a i nie tak dawno zjazdy przegubowców na pętlę Kurdwanów odbywały się tamtędy. Zdecydowanie pozytywnie została przyjęta linia 769, która zapewnia bardzo dobre skomunikowanie Kosocic i wschodniej części Piasków ze szkołami i instytucjami. Niestety kursuje jak dyliżans. Na większą liczbę kursów oczywiście nie wyrażono zgody zasłaniając się dublowaniem linii i brakiem pieniędzy. Dziwnym trafem przez cały rok linia 132 może dublować i przewozić powietrze na ponad dwukilometrowej trasie. Tradycyjne aroganckie podejście ZIKiT znów wzięło górę. Wyznaczając tak duży objazd powinno się zadbać o zminimalizowanie liczby przesiadek. Z linii zastępczych właśnie 769 jest przykładem jak powinna wyglądać komunikacja zastępcza. Więcej: do skrzyżowania Wielickiej z Nowosądecką powinien kursować autobus linii 733, aby uczynić łatwiejszą podróż z Bieżanowa w kierunku Borku, Maków oraz Łagiewnik. Do rozważenia jako alternatywa wskazana byłaby też linia jadąca przez Rajsko i Swoszowice jak 214.

 

     Tu wypada wspomnieć, że niezastąpiony zarządca planuje w najbliższym czasie remontować też ulicę Myślenicką pomiędzy Swoszowicami a węzłem autostradowym. Gratulujemy gorąco koordynacji i nie możemy się doczekać czy wzorem Piasków Wielkich zostaną wprowadzone prokomunikacyjne rozwiązania czyli np. likwidacja linii 484 wraz z gigantycznym objazdem wzorem 707 dla linii 135.


     Niech nikt się nie dziwi, że wiele osób wybiera samochód w Krakowie. Remont niewielkiego, ale newralgicznego odcinka jasno pokazuje, że pasażer nie jest tu najważniejszy. Ważne jest aby rozkład uwzględniał przerwy socjalne, jakby niewykonalny był przejazd z pętli przy Aleksandry na końcówkę w Potrzasku. Dziwnym trafem dla linii 183 takich przerw nie ma. Planując duży remont można chyba postawić toi-toi w Piaskach Wielkich? W Potrzasku nie dość, że jedzie ochłapkowa linia na przesiadkę to jeszcze trzeba uważać, aby nie zakończyć podróży na Ćwiklińskiej i to właściwie w godzinach późnego szczytu. Tak samo pasażerowie z ulicy Kosocickiej i Rżąckiej raczej będą chcieli dotrzeć w stronę Matecznego i dalej Łagiewnik. Czy nie mógł do Piasków Wielkich co drugim kursem zostać skierowany 144? Wówczas 769 mógłby kursować przez Swoszowice zapewniając kilka alternatywnych połączeń. W zapowiedziach ZIKiT komunikacja jawi się niczym aleja pięknych butików, a w rzeczywistości jesteśmy w osiedlowym sklepiku i to niesieciowym.

 

    W dodatku problemy w tym rejonie miasta nie tylko nie znikną, lecz pogłębią się. Kilka tygodni temu mieszkańcy Kozłówka otrzymali odpowiedź od ZIKiT, że nie przewiduje się skierowania przez ich osiedle żadnej linii autobusowej, ponieważ zakłóciłoby to ułożoną siatkę połączeń. Z pewnością ten argument przekona lokatorów kolejnych bloków w rejonie Facimiechu i Podlesia do wybrania komunikacji zbiorowej. Nieopodal dobiega końca budowa nowej siedziby Szpitala Uniwerysteckiego. Będzie to miejsce pracy dla ok. 4000 osób plus drugie tyle studentów i pacjentów przychodni. Dziś ulice dojazdowe pełnią rolę parkingu dla ... innego szpitala. Światła przy Jakubowskiego i Kostaneckiego nie przyjmą takich potoków aut. Nikt nie planuje na razie, aby wybudować wyjazd w kierunku Rżąki czy przebudować ulicę Obronną, niewykluczone, że jak w początkowej fazie zamknięcia Cechowej ożyje ruch nawet na ulicy Mokrej. Już dziś trzeba planować co tam pojedzie, bo na pewno nie nadają się do tego ani 144, ani 204, ani 503. Niewykluczone, że padnie hasło w stronę schorowanych ludzi, że mogą dotrzeć tam ... tramwajem. Z ulic muszą zniknąć samochody (komunikacja, karetki) notorycznie blokujące ruch, warto też będzie zagospodarować linię 183, i można pomyśleć o obsłudze Kozłówka. Na papierze obsługa Prokocimia i Bieżanowa wyglada pięknie, a w praktyce tak jak na Potrzasku. Warto jeszcze zaznaczyć, że linie 707 i 733 mają razem takt zdecydowanie gorszy razem niż 133. Nie wiedzieć czemu ogryzek linii 133 obsługują aż cztery 12-metrowe autobusy, dwa autosany na 107 kursują puste, a na odcinku Potrzask - Piaski Wielkie postanowiono równać w dół z częstotliwością kursowania (nie do przełknięcia byłoby 707 co 30-minut na autosanie?).

 

P.S. Ostatnie analizy wykonali dwaj dwudziestokilkuletni mieszkańcy Kosocic szykując swoje cztery kółka do codziennej jazdy.

2018-03-22

mouset