Archiwum wiadomości

Zmiany w rozkładzie jazdy PKP

Najbardziej dotkliwą zmianą jest całkowite zawieszenie ruchu pasażerskiego pomiędzy Toruniem Wschodnim a Sierpcem, Brodnicą a Działdowem i Szczytnem a Piszem.
Trwa dyskusja w sprawie pociągów do Pisza. Kolej tłumaczy jak zwykle charakterystycznymi sloganami - kursy są nieopłacalne. Poza tym do życzenia pozostawia stan torowiska, gdzie pociągi kursowały z prędkością 30km/h. Jest jednak szansa, że ruch pasażerski powróci na ten odcinek.
Samorządy w woj. kujawsko - pomorskim chcą także przywrócenia zawieszonych kursów pociągów. Trwają negocjacje w sprawie. Istnieje zatem prawdopodobieństwo ich powrotu. W przypadku linii Toruń - Sierpc wskazane jest skierowanie tańszego szynobusu. Do 1 lutego jeździły tam pociągi w zestawieniu "fiat+bn". Kolejną część linii między Nasielskiem a Sierpcem obsługują Koleje Mazowieckie za pomocą niemieckich szynobusów spalinowych. Może ten przewoźnik zainteresuje się obsługą całej trasy do Torunia. Problemem w przypadku tej linii a także trasy Brodnica - Działdowo jest to, że "patronat" nad nimi mają dwa województwa i w dużej mierze od wspólnych ustaleń zależy rozwiązanie problemu komunikacji kolejowej.
Pamiętać należy jednak o jednym, że straconego klienta trudno jest na nowo zdobyć. Raz zniechęcony do jednego środka transportu może już do niego nie powrócić.
Sytuacja polskich kolei jest zła i pogarsza się z każdym rokiem. Niestety jak wielu się spodziewało, ustawa o restrukturyzacji polskich kolei nie poprawiła sytuacji. Wcześniej kolej nie miała funduszy, obecnie to samorządy nie dysponują gotówką, która usatysfakcjonowałaby władze Zakładu Przewozów Regionalnych. Pytanie może być jedno - czy kolej nie chce więcej niż powinna ???
Nysa - Brzeg, Kłodzko - Stronie Śląskie, Chabówka - Nowy Sącz, Białystok - Ełk, Kłodzko - Wałbrzych, Wałbrzych - Mezimesti, Tarnów - Szczucin, Trzebinia - Wadowice, Wolsztyn - Sulechów, Inowrocław - Żnin, Gołańcz - Bydgoszcz, Bydgoszcz - Chełmża, Stargard Szczeciński - Pyrzyce, Elbląg - Braniewo => to tylko niektóre linie, które zamknięto w wyniku marnego zaangażowania władz kolei.
Niestety "sukcesy", czyli reaktywacje linii: Rzeszów - Kolbuszowa, Piła - Wałcz, Stargard Szczeciński - Kalisz Pomorski Miasto a także planowana Ostrołęka - Łapy, pozostają w cieniu takiej liczby likwidacji połączeń kolejowych.
Jedynym chyba sposobem jest rzeczywiste złamanie monopolu PKP. Prywatni przewoźnicy mają tę przewagę, że nie generują tak dużych kosztów funkcjonowania. Ilość (często zbędnych) pracowników biurowych jest mniejsza.
Co z tego wyniknie - przekonamy się za kilka lat.

 

24.02.2007

2010-02-03

prezes