Nowości i ogłoszenia

Prądnik syty i Krowodrza cała czyli dużo pytań w dzielnicy IV

Ostatnie plebiscyty w dzielnicy IV pokazały z jednej strony niechęć do zmian w liniach magistralnych, z drugiej zaś tęsknotę za "autobusem do dworca". Powtórne głosowanie nad zamianą pętli linii 144 i 194 połączono ze zmianą trasy autobusu 154. Wcześniejszą decyzją został on skrócony do dawnej końcówki przy Piaszczystej, w zamian za wydłużenie do Dworca, a przy okazji też pojawił się na ulicy Krowoderskich Zuchów.


Wydostanie się z dzielnicy IV w kierunku centrum nie jest łatwe przy użyciu pojazdu nieszynowego.Właściwie wybór ograniczony jest do czterech zakorkowanych szlaków: Żmujdzka (lub Opolska) do 29 listopada, Prądnicka oraz Łokietka lub Wybickiego do Wrocławskiej. Układ drogowy wokół największych osiedli nie jest dobry. Największe skupiska bloków mieszkalnych południowej części dzielnicy IV położone są: na Żabińcu pomiędzy Prądnicką a linią kolejową, pomiędzy ulicami Wybickiego i Krowoderskich Zuchów oraz Pachońskiego a Opolską. Osobne skupiska to Azory, Prądnik Biały Wschód, Górka Narodowa oraz osiedle Gotyk.


Dostępność do jadącego średnio co 2-3 minuty tramwaju dotyczy niestety tylko około połowy obszaru Krowodrzy Górki (pomiędzy Wybickiego a Krowoderskich Zuchów), szpitala im. Jana Pawła II oraz nowych blokowisk przy Kluczborskiej i Fieldorfa-Nila. Pozostałe obszary mają do wyboru przesiadkę na tramwaj lub mozolny dojazd autobusem do centrum.


Analizując sytuację od strony zachodniej z Azorów od wielu lat w okolice dworca dowozi pasażerów linia 130. Od zawsze zatłoczona, niepunktualna, ostatnio "zagęszczona" wprowadzeniem autobusów 12-metrowych. Patrząc na korki i zapchane skrzyżowanie przy Nowym Kleparzu zastanawia fakt dlaczego oprócz Azorów i pośrednio nowych osiedli przy Radzikowskiego obsługuje jeszcze zachodnią część Krowodrzy Górki. Lokalizacja przystanku na skrzyżowaniu Makowskiego ze Stachiewicza nie jest chyba warta nadkładania drogi, a mogłaby poprawić sytuację na linii 130. Przesiadkę na tramwaj dla Azorów zapewniać powinny linie 138, 168 oraz 194. Jednak zwłaszcza ta ostatnia nie cieszy się popularnością, pierwsze dwie nie są skoordynowane, a środki na to pojawią się dopiero w sierpniu 2014r.

 

Idąc dalej natrafiamy na Prądnik Biały Zachód, również odwiecznie skomunikowany linią 144, która podczas ubiegłorocznych zmian zmniejszyła liczbę kursów, na dodatek zabrano stamtąd linię 114. Nie ulega wątpliwości, że druga linia jadąca podobnie jak 144 też co 23-24 minuty w międzyszczycie jest potrzebna. Po wschodniej stronie pozostaje obszar Żabińca i ulicy Pradnickiej, gdzie oprócz starej daty blokowisk przy Siemaszki mamy dwa szpitale, sanepid i inne instytucje wymagające dojazdu, głównie w międzyszczycie. Dostępność szpitali od tramwaju można określić jako dobrą, gorzej z obszarem przy Prądnickiej. Do obsługi tego rejonu oraz skomunikowania z Kleparzem pozostawiono pocięty w międzyszczycie 164 oraz jadący tylko w godzinach szczytu 132, a tramwaj z Krowodrzy w stronę alej i zachodniej części centrum jedzie tylko jeden: 18. Kiedyś dużym wsparciem były linie aglomeracyjne, mieszkańcy zachodniej części Krowodrzy mogli dostać się na Kleparz liniami 120, 150, 220. Mieszkańcy Prądnika Zachód nie mogą dojechać już do alei 29 listopada i Mackiewicza, linię 114 zastąpiła 503, ale jej potrzebę istnienia dla osiedla Mozarta, a w niedalekiej przyszłości Gotyku trudno zakwestionować. Środki jakich niegdyś wymagała jadąca ulicą Prądnicką linia 115 przesunięto na 137 i 537, też z powodu rozrastających się osiedli.


Dzielnica IV jest przykładem nie tylko niekontrolowanej zabudowy, ale też braku skoordynowania istniejącego układu ulic z układem domów, obiektów publicznych i trasami linii autobusowych. Prawdziwym skansenem od prawie 20 lat jest Żabiniec, którego drogi wyjazdowe: Żmujdzka i Zdrowa nie pasują wręcz do dużego obszaru mieszkalnego leżącego nieco pond 2 km od ścisłego centrum Krakowa. Nic dziwnego, że nawet nikt nie snuje tam planów obsługi komunikacją zbiorową, a czego efektem jest też zmniejszanie oferty przewozowej na Prądnickiej.

 

Plebiscyt sprzed 2 tygodni pokazuje ciekawą rzecz - mieszkańcy Prądnika Białego Zachód upatrują w linii 154 "dowozówki" do tramwaju. Z kolei Ci, którzy głosowali na Krowodrzy widzą w nim bezpośredni autobus do centrum. Jest to dobry przykład realizacji założeń władz miasta na temat dojazdu do centrum, w chwili obecnej nie ma go zachodnia część Krowodrzy, a nie miał do niedawna Prądnik Biały. Zmiana trasy 154 nieco pogorszy przesiadkę na tramwaj, ale jej nie zabierze. Pozostaje pytanie czy tabor jak i częstotliwość linii 154 pozwoliłyby na obsługę ulicy Górnickiego?

 

Byłoby to wskazane, zwłaszcza, że gdy linia 503 pojedzie na Gotyk to powinna zmienić się także trasa i częstotliwość linii 115. Ale jak? Czy będzie to coś na kształt 114, czy raczej po swojej historycznej wręcz trasie pojedzie do Dworca przez Kleparz? Rozkład głosów w sprawie 154 pokazuje, że nadchodzące decyzje nie mogą być poddawane lokalnym werdyktom. Przy plebiscycie w sprawie trasy 537/115 sam byłem zwolennikiem, co oczywiste, trasy pod oknami mojego domu, ale trudno też odmówić mieszkańcom Witkowic i Prądnika Wschód dojazdu tym autobusem.

 

Jedynym dobrym rozwiązaniem jest próba opracowania i pogodzenia rozwiązań na terenie dzielnicy na jej szczeblu, oczywiście z udziałem mieszkańców. Jest o co walczyć, ponieważ linie 102 i 168 będą wzmocnione przy przejmowaniu ich obsługi przez Mobilis. Dodatkowe środki są niezbędne, aby podróż linią 164 nie była udręką. Układ ulic, ciągle zakorkowanych nie sprzyja liniom typu "obwarzanek", które łączyłyby obsługę miejsc pozbawionych dobrego dojazdu. Kraków będzie miał stabilniejszy i większy budżet na 2014 rok, na miarę ambicji olimpijskich, religijnych i wykorzystania aren sportowych. Skoro stać nas na to, to nie stać nas na takie skanseny infrastrukturalne jak Żabiniec czy Prądnik.

2013-12-05

mouset