Nowości i ogłoszenia

Zbiorkom na półmetku

    Mija połowa 2018 roku, nieubłagany pęd czasu dotyczy też pojazdów komunikacji miejskiej. Dla nich też zaczęły się wakacje. Ordynarne cięcia w częstotliwości kursowania tramwajów i autobusów na czas kanikuły to już znak firmowy ZIKiT. Po raz kolejny okazuje się, że mieszkamy w Krakówku - ośrodku kształcenia studentów oraz przyjezdnych mas zamieszkujących miasto od października do lipca. Dodając jeszcze do tego zabranie uczniom ulg szkolnych na wakacje i akcję promocji zniżek na abonamenty zbiorkomu opakowaną pięknie w pomysł z PIT-ami mamy doroczny finał gry w durnia. Przez większą część wakacji pracujący i płacący podatki postoją na przystankach i poczekają na przepełnione tramwaje. Propagandowe wzmocnienia powrócą z uczniami i studentami niekoniecznie już dokładającymi się do podatkowej zrzutki, za to mimo zachęt chętnie zasilającymi miasto swoimi samochodami. Nie dostrzeżono też przy cięciach takiego drobiazgu jak zanik godzin międzyszczytowych przed południem podczas wakacji.

 

    Rozdział taboru też jest dosyć ciekawy na progu wakacji. Z racji przebudowy pętli Kurdwanów w ramach zadania Trasy Łagiewnickiej na linie 6 i 24 wyjechały niezawodne wozy GT8S oraz niepoddane dotąd przebudowie N8S. Linia 50 kursuje natomiast do Prokocimia. Myliłby się ten, kto sądzi że cięcia liczby kursów oznaczają wzrost udziału pojazdów niskopodłogowych w obsłudze komunikacji zbiorowej. Składy stopiątek i wiedeńczyków mają się dobrze na wielu liniach. Za  być może kilkanaście dni pojadą tramwaje do Pleszowa, co oznacza, że liczba pojazdów E1 wręcz dedykowanych do obsługi linii 16 i 21 będzie niewystarczająca. W miejscu, gdzie od lat posyłano najgorszy tabor, przyzwoitość nakazuje skierować tam przynajmniej na kilka brygad pojazdy choć częściowo niskopodłogowe.

 

    Pierwsze półrocze w trakcji autobusowej dobiega końca pod znakiem wycofywania pojazdów z eksploatacji. Zaczynają przyjeżdżać pierwsze z 38 zakupionych Solarisów U18 IV co oznacza kres eksploatacji wolskich tantusów i bieńczyckich solarisów z przedziału BR713-736. Pierwsze liczą 11 lat, drugie 12-13. Obserwacje z pierwszego tygodnia wakacji pokazują, że jelcze M181MB wyjeżdżają tylko, gdy zachodzi konieczność podmiany pojazdu i są to wozy z zakresu DD487-493. Pozostałe są odstawione i mają być sprzedane do MPK Częstochowa. W Bieńczycach wycofano już pierwsze pojazdy: BU821 i BR732 już nie wyjadą na krakowskie ulice, rozważane jest zastąpienie przegubowców albo przez właśnie docierające do Krakowa SU18, albo przez pojazdy stacjonujące na Woli od ubiegłego lata. W bazie przy Sławka pojawił się także Mercedes Conecto, który ponoć został pozyskany przez MPK w drodze bezpośredniego zakupu. Zapewne jeszcze w lipcu okaże się czy wejdzie do eksploatacji i czy aby nie uzyska brakującego oznaczenia #532. Wśród wolskich weteranów o długości 12 metrów pojazdy gazowe dzielnie obsługują jak pod koniec roku szkolnego 'gaz-brygady'  linii 230, 238 i 511. Diesle pojawiały się w pierwszym tygodniu wakacji wyłącznie na zasadzie podmiany, ale ostatniego dnia planowo obsługiwały szczytowe brygady 133, 151, 210, 214 i 245. Nie widać zatem wyraźnie końca ich eksploatacji.

 

    W zajezdni Płaszów nadal brakuje pojazdów 12-metrowych. Z delegacji nie wycofano jeszcze PU339 i 340, natomiast scanie wyjeżdżają planowo od rana obsługując prace aglomeracyjne: 201-02, 235-02, 253-02, 263-02 (tu największa powtarzalność). Zestaw pojazdów jest bardzo ścisły: PS001, 056, 064, 066. Nieznany jest los pojazdów typu OmniCity, ale znając delikatność ich konstrukcji niewykluczone, że ich także nie zobaczymy już w ruchu.

2018-06-30

mouset