Aktualności

Nowa Huta - stara bieda, stare problemy - nowe trasy

     Mieszkańcy Nowej Huty przyzwyczaili się już, że są klientami komunikacji miejskiej drugiej kategorii. Przy każdej możliwej okazji jedna z dwóch wewnętrznych linii tramwajowych dla dzielnicy jest zawieszana, choć przy trasie "szesnastki" znajdują się: centrum sportowe, cmentarz, osiedla. Na pewno też liczba pasażerów podniosłoby skierowanie jej do Pleszowa zwłaszcza w obliczu codziennego korka na dojazdówce od S7 i na Ptaszyckiego. Niestety niczym na kolei lat 90-6 tych pasażer jest złem koniecznym, a ZTP liczy na amatorów podróży do Bardosa. Sytuacja po oddaniu mijanki na Jarzębiny jeszcze się pogorszyła, ponieważ do rejonu Kombinatu zaczęła docierać od północy "czwórka" pozostawiając od strony Ptaszyckiego jedynie 22, które wraz z 21 jest jedyną linią docierającą do nowohuckiego pałacu Dożów. Ogryzek o numerze 75 został skierowany bowiem na odcinek mistrzejowicko-piastowski. Po dwumiesięcznym opóźnieniu na przystanek Miśnieńska dotarła linia 14. Nie wiedzieć czemu linia 9 pozostała na Rondzie Hipokratesa, a 16 zawieszona. O linii Wieczysta - Kocmyrzowska - Kombinat - Ptaszyckiego - Wieczysta mozemy tylko pomarzyć, a właśnie taka trasa pozwoliłaby pasażerom dotrzeć do instytucji na Ujastku z obu stron Nowej Huty. Wzmocnienia tramwajowe są niezbędne, bo pokazują, że nie warto stać w korkach, których jeszcze długo się nie pozbędziemy w tym rejonie miasta. A bieda organizacyjna to oczywiście stary problem - nie remontowano Walcowni i efektem jest brak miejsc do kierowania tramwajów. Teraz na Luboczy zatrzymają się pociągi, za chwilę będzie budowany układ drogowy, a tramwajów nie będzie, podobnie jak parkingów, gdzie można by dokonać przesiadki, choć terenów jest sporo.

    23 grudnia skończona zostanie trasa S52 bez wpięcia w węzeł Mistrzejowice z łącznicą do S7 na Warszawę i najpewniej brakiem nawet tymczasowego zjazdu w ulicę Łowińskiego. Nietrudno zgadnąć co to oznacza dla pierwszego możliwego zjazdu do dzielnicy czyli ulicy Piasta Kołodzieja. W czasach AI i wszechobecnych nawigacji instytucje odpowiedzialne za krwioobieg drogowy Krakowa liczą na... drogowskazy oraz prowadzą badania potencjalnego wpływu obwodnicy. Na szczęście żywy eksperyment odbędzie się w czasie ferii, ale 7 stycznia możemy zostać bardzo zaskoczeni. Otwieranie na rympał, z wiecznym wykańczaniem to krakowska specjalność. Terminal Górka Narodowa wygląda jak rok temu, pełni rolę miłej, bo ciepłej poczekalni dla nietrzeźwych. Owszem Górka została bardzo ładnie skomunikowana, mają tam pojawić się linie: 137 i 183, pytanie tylko czy pojawi się cokolwiek z infrastruktury dla pasażerów. Tydzień wcześniej dostąpimy zaszczytu otwarcia ulicy Kościuszki. Podpowiadamy prowadzącym profile instytucji odpowiadających za indolentną budowę, aby napisać, że jeszcze przed końcem roku zakończy się remont, choć zapewne bez zieleńców i innych drobiazgów. Wiele biznesów nie wytrzymało tego luksusu, ale nie ma się co dziwić, bo remontu 200 metrów ścieżki rowerowej nie przeżył też sklep zoologiczny przy al. 29 listopada. Stary problem, ale nowa władza niewiele z tym robi.

 

    Od kilku dni nasila się przekaz medialny jak to wspaniale zostanie skomunikowane osiedle Piastów, bo zostanie otwarty tam przystanek kolejowy. Problem w tym, że z osiedla, gdzie znajduje się pętla tramwajowa, z zakamarków, po których krąży 159 jest po prostu do przystanku daleko. Na tramwaj do przesiadki też przyjdzie nam poczekać wiele lat. Od strony gmin Zielonki i Michałowice w pobliżu przystanku nie ma ani jednego miejsca parkingowego. Źle to wróży idei P+R, zwłaszcza w obliczu jadących busików, raz na godzinę 260 i omijającego ten rejon 250. Jak z tej nowej możliwości będą pasażerowie korzystać, zobaczymy po 15 grudnia. W obliczu sytuacji omówionej w akapicie wyżej pociąg może okazać się wybawieniem nawet za cenę długiego spaceru. W niedalekiej przyszłości należy spodziewać się, że linia 52 pojedzie nową trasą tramwajową, na Mistrzejowicach znacznie pomniejszonych zakończy bieg jakaś nowohucka linia, a od strony Krakowa jest to już mniej prawdopodobne. Pytanie co jeszcze będzie towarzyszyć linii 52, wszak w Nowej Hucie nie ma gdzie zawrócić. W wizjonerów, którzy skierują linię na Wzgórza nie wierzymy. Obecnie do parteru marzycieli sprowadziła konieczność składania lusterek przez motorniczych zawracających na nowej pętli Mistrzejowice, ot ktoś sobie za blisko słup postawił.

 

    W Krakowie lata mijają a komunikacja zbiorowa nie wykazuje należytej ekspansji, choć wiele mówi się o SPP, SCT i innych dyskryminantach ruchu samochodowego. Oprócz przewozów i rowerów nie ma żadnej oferty. Już na starcie budowana linia tramwajowa ma wady. Za chwilę będzie w użyciu argument, że Mogilska nie ma przepustowości. Czemu zatem wzdłuż Lema nie budujemy, wzdłuż Piastowskiej, skoro w centrum miasta tramwaje się nie mieszczą, a studenci AGH skazani są na autobusy? Wydawało się, że od dwutorowej pętli na Czerwonych Makach nie wydarzy się nic głupiego, a jednak nie ma mocnych na włodarzy krakowskich instytucji. Zamknięta Walcownia mści się okrutnie, ale na błędach nikt się nie uczy. Omawiana jest właśnie koncepcja tramwaju na Kliny. Z grubsza rzecz biorąc, albo nadjedzie od strony Czerwonych Maków albo od Borku. Albo wyczerpie się pojemność pojazdów na tej linii, albo wyczerpie się pojemność ilości pociągów tramwajowych. Ogromne osiedle z mniejszymi po drodze wymaga po prostu poprowadzenia tramwaju z obu kierunków. Niestety jest to drogie, ale Kraków stać na wiele ciekawych spółek i innych przepalarni pieniędzy.

 

    Podsumowując felieton warto pamiętać o starych problemach. Nieprzygotowane wejście Mobilisu nie robi zbytnio wrażenia na ZTP. Szalała grypa i zdziesiątkowała akurat debiutantów. Była wysoce zjadliwa, bo do tej pory powoduje absencję nawet autobusów z zapowiadanych dostaw. Jeden z podstawowych parametrów korzystania z komunikacji zbiorowej - lokalizacja pojazdu - nadal nie działa. Za to wspomnieć warto, bo kosztowała niemało, o wielkiej księdze identyfikacji wizualnej środków transportu. Nie znalazła zastosowania, ale zapewniła dochód. Szkoda, że pasażerowie nic z niej nie mają oprócz podwyżek cen biletów. Zespół ds metra już rysuje kolejne kreski, nieco faliste, gdyż będzie ono kluczyć po osiedlach, aby nazbierać chętnych. Za bardzo też nie wiadomo, gdzie się podróże metrem bedą docelowo się zaczynać i kończyć. Patrząc na tempo przebudowy ulicy Kościuszki (już za 2 tygodnie!) my nie dożyjemy kursów podziemnej kolejki.

 

2024-11-30 Czytaj więcej

2024-11-30

mouset

Poprzednie wiadomości:

2024-10-31 (autor: Mouset)

Żółte plamy krakowskiej komunikacji

2024-09-30 (autor: Mouset)

Szansa na sukces

2024-08-31 (autor: Mouset)

Polska 2032

Zobacz wszystkie wiadomości

Ostatnio dodane zdjęcia
Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inny typ pojazdu

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Inne zdjęcia

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

PZL TS-11 Iskra

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

PZL TS-11 Iskra

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Bombardier NGT8

prezes

Brak komentarzy

Lotnictwo

Airbus A320

Bogumił

Brak komentarzy

Lotnictwo

Airbus A319

Bogumił

Brak komentarzy

Lotnictwo

Boeing 747

Bogumił

Brak komentarzy

Lotnictwo

Boeing C-17 Globemaster III

prezes

Brak komentarzy

Lotnictwo

Solaris Urbino 18

mouset

Brak komentarzy

Lotnictwo

Casa C-295M

ŻAQ

Brak komentarzy

Lotnictwo

BAe 146 / Avro RJ

ŻAQ

Brak komentarzy

Lotnictwo

BAe 146 / Avro RJ

ŻAQ

Brak komentarzy

Lotnictwo

Boeing 737

ŻAQ

Brak komentarzy

Zobacz więcej zdjęć